Przed zakupem sprawdź czy sklep znajduje się na liście autoryzowanych dealerów.  Dowiedz się więcej

ULTRA AFRICA: JOSH REID NA ATLAS MOUNTAIN RACE

W ramach swojego najnowszego wyzwania Josh Reid wziął udział w wyścigu górskim Atlas w Maroku. Brytyjski poszukiwacz przygód musiał pokonać śnieg, głęboki piasek i oszałamiające, ale trudne warunki, aby pokonać trasę bikepackingową o długości 1333 km na swoim rowerze górskim Anthem Advanced Pro 29. Oto jego historia, jak to się potoczyło.

Josh Reid na swoim Anthem Advanced Pro 29 w Afryce.

Atlas Mountain Race przebiega przez surowy teren pustynny i górski.

Atlas Mountain Race to odbywający się w Maroku, 1333-kilometrowy wyścig bikepackingowy w formule bez wsparcia. W tym roku trasa rozpoczęła się w Marrakeszu, przekroczyła Góry Atlas w kierunku Sahary, pokonała cały łańcuch górski Anti-Atlas, a następnie podwójnie wróciła przez Góry Atlas, by zakończyć się w starym porcie rybackim Essaouira. Wyścig rozpoczął się 3 lutego, a ostatni kolarze dotarli 11 lutego.

Kolarze nie mają wsparcia, więc muszą sami kupować jedzenie, serwisować swój rower i organizować swoje zakwaterowanie, które zazwyczaj sprowadza się do spania w śpiworze przy trasie. Na szczęście jestem przyzwyczajony do dbania o siebie podczas długich przejażdżek. To było moje drugie podejście do zagranicznego ultra-długodystansowego wyzwania rowerowego. W zeszłym roku szybko przejechałem przez Europę podczas podobnego, samodzielnego wyścigu Transcontinental Race, a w 2019 roku odbyłem przygodę, jadąc rowerem do domu w Wielkiej Brytanii z Chin.

Josh Reid rides his Anthem Advanced Pro 29 at the Altas Mountain Race in Africa.

7 dni, 2 godziny i 15 minut zajęło Joshowi ukończenie podróży przez Maroko.

Często pytano mnie, dlaczego nie zrobię bardziej relaksującej wycieczki bikepackingowej tą samą trasą? Dlaczego muszę się ścigać? Tak naprawdę, cieszy mnie jedno i drugie. Miło jest móc odpocząć nocą, jeździć w ciągu dnia, a potem zatrzymać się na kawę i rozmawiać z miejscowymi.

Ale wyścig to po prostu inne doświadczenie. Nie bierzesz w nich udziału po to by być w swojej strefie komfortu. Nie ma nic lepszego niż przesuwanie swoich granic, aby zobaczyć, jak daleko możesz zajść - razem z innymi zawodnikami będącymi w tej samej sytuacji.

Na wyznaczonej trasie, takiej jak Atlas Mountain Race, wpadacie na siebie z innymi uczestnikami podczas całego wyścigu. Uważam, że chodzi tu nie tyle o samą podróż ale też o ludzi, których podczas niej wpadasz. Wyścigi przyciągają osoby o podobnych zainteresowaniach. To wysiłek samotny, ale często spleciony z innymi, z którymi przecinają się Twoje ścieżki. To właśnie sprawia, że jest to wspólne, a indywidualne doświadczenie dla wszystkich uczestników.

Aby dostać się na Atlas Mountain Race z Wielkiej Brytanii, mógłbym polecieć. Ale gdzie jest zabawa w tym? Zamiast tego podróżowałem lądem pociągiem i dwoma promami. Z Wielkiej Brytanii wziąłem mini-rejs promowy Brittany Ferries do Hiszpanii, a następnie pokonałem resztę trasy do Maroka pociągiem i kolejnym promem.

Podróż pociągiem jest łatwa z rowerem składanym, ale z pełnowymiarowym, takim jak mój rower górski Anthem Advanced Pro 29 już nie koniecznie. Przez większość podróży siedziałem z nim, wciśnięty na tyłach kambuzy, więc właściwie nigdy nie byłem dalej niż kilka centymetrów od mojej dumy i radości. Ściskałem go przez całą drogę do hiszpańskiego portu Algeciras, gdzie następnie złapałem ostatni prom do Maroka.

Stamtąd, czując silne afrykańskie słońce na swojej skórze, wsiadłem do ostatnich dwóch pociągów trasy z Tangeru do Marrakeszu. Dotarłem na tyle wcześnie, by mieć kilka dni odpoczynku przed rozpoczęciem wyścigu.

Rower Anthem Advanced Pro 29, na którym Josh Reid ścigał się na Atlas Mountain Race w Afryce. Wybrał go ze względu na lekką, wytrzymałą ramę i zawieszenie FlexPoint Pro.

Rower Anthem Advanced Pro 29, na którym Josh Reid ścigał się na Atlas Mountain Race w Afryce. Wybrał go ze względu na lekką, wytrzymałą ramę i zawieszenie FlexPoint Pro.

Cała podróż z Wielkiej Brytanii zajęła sześć dni. Oczywiście byłoby łatwiej, taniej i szybciej polecieć, ale pokonanie jej dwoma promami i kilkoma pociągami oznaczało przygodę jeszcze przed rozpoczęciem wyścigu.

Wszyscy uczestnicy Atlas Mountain Race wszyscy jadą dokładnie tą samą wyznaczoną wcześniej trasą, głównie po szutrach i singlach. Niekiedy odległość między punktami zaopatrzenia była naprawdę duża.

Zaczynając w Marakeszu, już w ciągu pierwszych 100 km wspięliśmy się na najwyższy punkt wyścigu znajdujący się na wysokości 2540 m. n. p. m Nie byłem najlepiej przygotowany do tego wyścigu, ponieważ w Boże Narodzenie miałem Covida a kilka tygodni wcześniej infekcję klatki piersiowej.

Na szczyt dotarliśmy wczesnym rankiem. Zimne, suche powietrze wpłynęło niekorzystnie na wielu uczestników, w tym na mnie. W kolejnych dniach kaszlałem krewią i miałem trudności z oddychaniem, nawet na najłagodniejszych podjazdach.

Odcinków, na których musiałem wpychać rower niż takich, które podjeżdżałem. Mieliśmy długą wędrówkę w dół ponad szczytem pierwszej przełęczy w naprawdę głębokim śniegu. A potem to był już powolny marsz przez pustynię, który w moim odczuciu trwał kilka godzin.

Moje noclegi podczas całego wyścigu były podzielone równo między hotele a noclegi w śpiworze przy trasie. Trasa wyścigu miała trzy punkty kontrolne, w których trzeba było podbić kartę oraz można było uzupełnić zapasy przed dalszą podróżą w stronę mety.

Josh Reid przekracza rzekę na swoim Anthem Advanced Pro 29 podczas wyścigu Atlas Mountain Race w Afryce.

Od niekończących się kamienistych podjazdów po przeprawy przez rzeki – zawodnicy musieli stawić czoła każdemu wyzwaniu, jakie można sobie wyobrazić.

Tym co dawało mi siłę do dalszej jazdy były singletrack’i oraz krajobrazy. Za każdym zakrętem kryło się coś co zapierało dech w piersiach.

Wiele zyskałem z tego wyścigu. Poznałem niesamowitych ludzi oraz zobaczyłem spektakularne miejsca.

Mimo że wyścig nie potoczył się dokładnie tak, jak sobie wyobrażałem, był to świetny sposób żeby wciągnąć się w świat off-roadowych wyścigów ultra. Byłem bardzo szczęśliwy, że udało mi się go ukończyć, pokonując trasę w 7 dni, 2 godziny i 15 minut.

Josh Reid na mecie wyścigu górskiego Atlas w Afryce.

Wypełniony paszport jest potwierdzeniem podróży przez Saharę i góry Atlas.

Więcej informacji na temat wyścigu Atlas Mountain Race znajdziesz tutaj.

Przygody Josha możesz śledzić na Instagramie i YouTube.