Z małą pomocą przyjaciela, Juana Jose Toro, znanego również jako Cuenticas, który zapewnił wsparcie i nawodnienie, Marcelo podszedł do podjazdu w sposób wyważony, zwracając uwagę na tempo i próbując uniknąć skurczów, które spowolniły jego pierwszą próbę. Wypił ponad 10 bidonów wody i napoju izotonicznego Titanium. „Nie liczyłem kalorii, ani nie zastanawiałem się zbytnio nad odżywianiem, ale zjadłem porządne śniadanie” powiedział. „Później podczas jazdy zjadłem kilka żeli energetycznych, batonów i banana”. Do tego jeszcze trochę kofeiny i słonych paluszków.
W ten sposób druga próba zakończyła się sukcesem. Marcelo pojechał szybciej, niż zakładał, zdobywając szczyt w 4 godziny i 19 minut. „Starałem się nie poświęcać temu zbyt dużo uwagi, ale było dla mnie ważne, aby spróbować dostać się na szczyt w tym czasie” - powiedział. „Ciekawą i piękną częścią tego wyzwania jest to, że każdy może spróbować”.